PUNKT 3 – ZAUFAJ SWOJEMU CIAŁU - Szczęście wg Yale University

W codziennym zabieganiu, my jako osoba jesteśmy bardziej swoimi myślami niż ciałem. Nasze myśli, duch i cało stają się rozłączne. Ciało zauważamy dopiero, gdy zaczyna nam coś doskwierać, np. boli łokieć, albo brzuch. Wówczas otaczamy ciało większą troską. A przecież mieszkamy w nim na co dzień, więc dlaczego przestajemy je zauważać i tak wielką uwagę kierujemy do myśli, które przecież są nienamacalne i czasami nierzeczywiste?

 

Według badań Yale University, ważne jest by zauważyć siebie jako całość, składającą się z ducha, myśli i ciała. Ale jak to zrobić?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, trzeba zaangażować ciało do aktywności, które pozwolą zauważyć siebie jako całość. Do takich aktywności fizycznych należy między innymi joga, która podczas praktyki otacza opieką ciało, myśli i oddech. Wykonując daną asanę nagle zauważamy, że posiadamy skórę pod kolanem, że rotując stopę zyskujemy lepszy balans, że posiadamy mięśnie, których nigdy w sobie nie podejrzewalibyśmy, że je mamy. Joga odkrywa to co oczywiste, pozwala zauważyć, te elementy nas, które są z nami każdego dnia, tyle że o nich zapominamy.

 

 

Budowanie takiej świadomości, że jesteśmy całością, pozwala zapanować nad mętlikiem myśli. Nie dajemy się już porywać, natrętnym pytaniom, planom, negatywnym projekcjom, na które nie mamy wpływu. Dajemy im swobodnie odpłynąć, by znowu powrócić do świadomości siebie, do bycia tu i teraz.

 

Aktywując ciało zaczynamy dostrzegać więcej, jesteśmy bardziej skupieni na ważnych tematach, na które możemy realnie mieć wpływ.

Jednocześnie mięśnie wprawione w ruch zaczynają odpuszczać napięcie i stres, zaczynamy wchodzić w stan relaksu.

I nie chodzi tu wcale o jakiś szczególny wysiłek, tylko powolną praktykę, która zaangażuje myśli oraz ciało do aktywności, wytrącając je z codziennych schematów.

 

Rozpocznij więc praktykę od dzisiejszego wieczoru. Ułóż się wygodnie na plecach przy ścianie i podnieś nogi do góry, do pozycji Viparita Karani.

 

Nie oczekuj od siebie nic więcej, pozostań w tej pozycji przez 3-5 minut (osoby w trakcie miesiączki, niech poczekają z wykonaniem tej asany do zakończenia okresu).

Pozycja nie jest wymagająca, po prostu leżysz. Można ją wykonać w każdym wieku. Dłonie ułóż po bokach tułowia, z wnętrzem dłoni do góry. Skup swoją uwagę na każdym wdechu i w wydechu. Relaksuj się.

 

Viparita Karani zalewni Ci:

  • wyrównanie oddechu - w tej pozycji wdech i wydech wracają do naturalnego, głębokiego rytmu,
  • uspokojenie myśli - wyrównanie oddechu wpłynie na złagodzenie napięcia wywołanego stresem lub lękiem,
  • zbalansowanie ciśnienia krwi - oddech i odprężenie, podniesione do góry nogi, pozwolą by serce wyrównało swój rytm,
  • regenerację ciała - każdy kolejny wdech i wydech wprawi ciało w stan relaksu i odprężenia, zapewniając aktywną regenerację,
  • aktywne trawienie - układ ciała w pozycji Viparita Karani, zapewnia określone ułożenie organów wewnętrznych, sprzyjające aktywnemu trawieniu,
  • głęboki sen - ciało wprawione w stan relaksu, odprężenia, umożliwi szybki, głęboki i regenerujący sen.


Zacznij od tej prostej asany, zaproś do jej wykonania swoją koleżankę, siostrę, a może mamę. Po kilku dniach praktyki, zauważą namacalne zmiany w funkcjonowaniu organizmu, który zacznie tworzyć całość, stanie się bardziej wypoczęty, chętny do działania, ale przede wszystkim spokojny.

 

Namaste!

 

--

 

Tekst napisała dla Ciebie:

 

 

Yaga Agnieszka Nowicka Urban YogaYaga - Agnieszka Nowicka
Yoginka, nauczyciel yogi i Bramin w jednym.

 

Uwielbiam słońce na twarzy i stanie na głowie w nieoczywistych miejscach.
Zbieram książki na temat yogi z całego świata, czytam i dzielę się wiedzą, gdzie tylko się da. Wymyśliłam Urban Yogę dla osób takich jak Ty i ja, żeby wnieść trochę światła i spokoju do zwariowanej codzienności.

Bądź tu i teraz. Warto.

 

 

Strona wykorzystuje cookies. Pozostając na niej wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.X